Bardzo rzadko jade do pracy samochodem, bo rzadko ma to sens. No ale dzisiaj tak zrobilem. W radiu leca jakies wiadomosci i co chwila slysze jak jakas baba cos tlumaczy o dzieciach nienarodzonych. Uwaga mi sie wyostrzyla, bo nie pamietam zebym w mediach tutejszych w ogole slyszal te fraze. I co sie okazuje. Wywiadowana byla minister C. Gennez, z partii socjalistycznej Vooruit, no i ta pani minister postanowila chronic dzieci nienarodzone. Jak?...